Jak połączyć dwie miłości – do fotografii i do natury? Narzeczeńska sesja w parku narodowym jest najlepszą odpowiedzią (Monika z Michałem też stanowią dwie połowy jednej miłości). Wybierając miejsce na sesję zdjęciową dbam o to by krajobraz nawiązywał do charakteru pary lub sentymentalnie był związany z zakochanymi. Decydując się na wspólne zdjęcia w plenerze wybór padł na Poleski Park Narodowy.
Sesja narzeczeńska na bagnach
Polesie to piękna kraina znajdująca się we wschodniej części Polski. Oprócz lasów i łąk i jezior, w krajobrazie Poleskiego Parku Narodowego dominują bagna. Gdy mówię zakochanym, że sesja narzeczeńska na bagnach jest dobrym pomysłem na piękne zdjęcia, nie zawsze dowierzają. Powszechnie bagna kojarzą się z błotem, niedostępną i niebezpieczną przestrzenią.
W rzeczywistości bagna to torfowiska, na których rosną krzewy, miniaturowe drzewa oraz kolorowe kwiaty, wśród których często można spotkać storczyki. Kolorowy krajobraz o naturalnym charakterze to idealna sceneria do zdjęć narzeczeńskich.
Sesja narzeczeńska – pomysły
Postanowiłem wspólnie z narzeczonymi, Moniką i Michałem, że sesja w parku narodowym odbędzie się rano. Na miejscu byliśmy już przed piątą rano! Jeżeli chodzi o pomysły na sesję zdjęciową, naturalne krajobrazy mają tę zaletę, że same je podsuwają. Narzeczeńska sesja w parku narodowym była pełna małych przygód. Na miejscu powitała nas pomarańczowa kula wschodzącego słońca, ale już za chwilę niebo poszarzało. Gdy tylko wyszliśmy na bagno, zaczął siąpić deszcz. Na szczęście nie zdołał ugasić ani uczuć zakochanych, ani mojego zapału i już kilkanaście minut później fotografowałem narzeczonych na drewnianych kładkach, wśród kolorowych kwiatów o poranku. W zależności od kierunku miałem w tle albo czyste niebo albo ścianę lasu. Nie było nieciekawych miejsc do zdjęć.
Podczas fotografowania zakochanych, narzeczonych, małżeństw czy rodzin stawiam na naturalność. Przejawia się to nie tylko w wyborze miejsca, ale w charakterze zdjęć. Stawiam na sytuacje niewymuszone, piękne, autentyczne. W ostateczności potrafię podpowiedzieć jak się ustawić i co wygląda lepiej lub gorzej, ale doceniam szczere gesty i rytuały zakochanych.
Po udanych zdjęciach w lesie i na bagnach, udaliśmy się na spontaniczny spacer nad wodę. Kilkanaście kilometrów od rozległych torfowisk parku narodowego znaleźliśmy jezioro, nad którym spędziliśmy dobry czas. Nie zabrakło ciekawych fotografii i pięknych wspomnień.
Sesja w parku narodowym – naturalne zdjęcia
Sesja narzeczeńska ma dużo zalet. Po pierwsze zakochani doświadczają nowej sytuacji, a to może ubogacić relację. Narzeczeni mają okazję spróbować swoich sił przed obiektywem oraz zobaczyć czy współpraca z wybranym fotografem jest zadowalająca. Otrzymane zdjęcia można wykorzystać jako ślubną zapowiedź, dołączyć do zaproszeń, wykorzystać jako podziękowania rodzicom lub podczas pokazu slajdów na weselu. Narzeczeńska sesja w parku narodowym była oryginalnym pomysłem. Monika i Michał dostali wyjątkowe zdjęcia, z których część widziałem oprawioną w ramki podczas reportażu ślubnego.
Jak wygląda sesja narzeczeńska?
Jeżeli zdjęcia z sesji narzeczeńskiej zamierzacie wykorzystać podczas wesela, najlepiej umówić się na fotografowanie miesiąc przed ślubem. Sesja trwa od 1 do 3 godzin. Jeżeli miejsce pleneru znajduje się daleko, należy doliczyć czas dojazdu i powrotu. Narzeczeńska sesja w parku narodowym Moniki i Michała trwała około 3,5 godzin (z dojazdem). Podczas fotografowania Was, skupiam się przede wszystkim na Waszej relacji. Powstają portrety pojedyncze i wspólne.
Zawsze podejmuję próbę stworzenia ciekawej historii wizualnej. Szukam różnorodnych kadrów, na których widać Wasze twarze, gesty, ciała, otaczający krajobraz czy detale. W fotografii i prywatnie stawiam na naturę. Fotografując, poszukuję niewymuszonych kadrów, autentyzmu. Unikam retuszu i ustawianych zdjęć (ale czasem podpowiadam jak lepiej wyjść na zdjęciach).
Spodobała Ci się narzeczeńska sesja w parku narodowym? Koniecznie sprawdź moje pozostałe zdjęcia dla zakochanych!
Bardzo lubię sesję narzeczeńską, bo jest to okazja do wspólnego poznania siebie. Atmosfera zdjęć jest luźna i można pozwolić sobie na o wiele więcej niż podczas pleneru ślubnego. Wygodne ubrania pozwalają na swobodne przemieszczanie się i realizację spontanicznych ujęć bez obaw o ślubny strój. Prawie zawsze proponuję wspólny spacer po wybranym miejscu. Mimo iż staram się o zarys sesji, wolę spontaniczne sytuacje i dostosowanie się do zastanych warunków. Możecie sprawdzić!